Supermenka, Dorota Macieja, reż. Jerzy Gudejko, Teatr Kamienica
Monodram o kobiecie ambitnej, niezależnej, pracującej, chcącej żyć. Ta pesymistyczno-optymistyczna opowieść pokazuje (nie)codzienną walkę o godność. Tym razem kończy się happy-endem.
fot. teatrkamienica.pl
Supermenka pokazuje kilka lat życia współczesnej kobiety. Widzimy różne obrazy bohaterki w różnych momentach i sytuacjach życiowych. W roli głównej występuje Jowita Budnik, która wciela się w matkę, żonę, córkę, pracownika. Raz jest szczęśliwa, bogata, na szczycie kariery, a chwilę potem samotna, bezrobotna, zdesperowana. Supermenka to opowieść o życiu nieprzewidywalnym, pełnym zaskakujących zdarzeń i szarej prozy życia.
Akcja Supermenki może początkowo nużyć, bo rozkręca się powoli. Jednak z biegiem kolejnych wydarzeń, monodram wciąga widza. Przerysowane sceny bawią, uwypuklają problemy, poruszają. Można odnaleźć w nich cząstkę siebie lub dostrzec nieco humorystyczny obraz współczesnych kobiet. Jowita Budnik bardzo sprawnie żongluje maskami głównej bohaterki. Potrafi z dystansem podejść do swoich relacji z bliskimi i krytycznie ocenić sytuację zawodową, a przy tym nie zwariować! Chociaż spotykają ją ciężkie chwile, z uporem maniaka trzyma się standardów, do których przywykła. Żartuje ze swoich słabości, z dystansem podchodzi do porażek, ciągle szuka rozwiązań. Supermenka walczy nie tyle o przetrwanie, co o zachowanie godności. Nie traci nadziei i ciągle wierzy w lepsze jutro. Bardzo życiowa opowieść pesymistyczno-optymistyczna z happy-endem.
Supermenka to monodram zrealizowany na skrzętnie zaplanowanej scenie. Jednak to nie scenografia ani kostiumy bohaterki są najważniejsze. W centrum uwagi jest kobieta i jej zmagania z losem. To propozycja na wieczór z siostrą, mamą, przyjaciółką.